Ronaldo poczeka 2 lata na werdykt?
Kolejna zła informacja dla samego Portugalczyka, który najchętniej zakończyłby jak najszybciej sprawę swojego rzekomego gwałtu. Jak informują anonimowe media sprawa jest w toku i póki co ani policja, ani śledczy nie są w stanie ustalić żadnych okoliczności, które prowadziłyby do zamknięcia sprawy na korzyść którejkolwiek ze stron.
Oznacza to tyle, że Cristiano Ronaldo będzie cierpiał na długą metę finansowo, albowiem jak wiemy już teraz ma on duże straty finansowe i wizerunkowe na temacie, który obiegł cały świat i wszystkie media.
Jak podaje anonimowe źródło z Portugalii: "Sprawa nadal jest na etapie dochodzenia prowadzonego przez policję i nic nie wskazuje na szybkie zakończenie tego procesu. Potem trafi do prokuratora, który będzie musiał przeanalizować wszystkie materiały i to on zdecyduje, czy skierować sprawę do sądu. To wszystko zajmie bardzo dużo czasu".