Piątek po raz piąty
14.06.2020 08:15
Krzysztof Piątek zdobył swoją piątą bramkę po przenosinach z AC Milan do Herthy Berlin, ale zadowolenie z indywidualnego występu zmąciła niestety wysoka porażka z Eintrachtem Frankfurt na własnym terenie (1:4).
Napastnik reprezentacji Polski, na którego wszyscy w Polsce liczymy w kontekście przeniesionego na przyszły rok turnieju finałowego UEFA EURO 2020, otworzył wynik sobotniego spotkania po indywidualnej akcji. „Pjona” wbił się w pole karne pomiędzy kilku rywali, przedarł się tylko w sobie znany sposób i umieścił piłkę w siatce.
Zaczęło się idealnie, ale skończyło fatalnie. Boyata wyleciał z boiska jeszcze przed przerwą, a berlińczycy grając całą drugą połowę w dziesiątkę nie byli w stanie skuteczni bronić się przed nawałnicą Eintrachtu, która zakończyła się aż czterema golami. Na szczęście Hertha jest już niemal pewna utrzymania, a puchary klubowi już nie grożą.
Dla Krzysztofa Piątka była to bramka numer pięć w barwach zespołu ze stolicy Niemiec. Piąta w ogóle i druga z gry. Cieszy również to, że polski napastnik rozpoczął mecz w pierwszej jedenastce, co chyba oznacza, że odzyskał pełne zaufanie sztabu szkoleniowego.
Fot.: Hertha Berlin/Twitter
