Liverpool Kloppa zmiażdżył Manchester City Guardioli
W tej parze ćwierćfinałowej Ligi Mistrzów zdecydowanym faworytem było kosmiczne City. Eksperci przestrzegali jednak, by nie skreślać za szybko The Reds. W końcu jedyna ligowa porażka w Premier League zanotowana przez City miała miejsce właśnie z Liverpoolem.
Wniosków z tego meczu nie wyciągnął Pep Guardiola. Jurgen Klopp
natomiast ponownie zdecydował się na bardzo ofensywny styl gry i
wysoki pressing. Efekt? Po 30 minutach gry na tablicy wyników na
Anfield widniało 3-0. Bramki zdobywali: Salah, Oxlade-Chamberlain
oraz Mane.
Przyciśnięte do muru City popełnia mnóstwo błędów. Liverpool zdołał to udowodnić po raz drugi notując doskonały wynik przed rewanżem na Etihad Stadium, który odbędzie się w przyszły wtorek. W wielkiej beczce miodu The Reds znalazła się łyżka dziegciu. W 52 minucie meczu boisko opuścić musiał najlepszy zawodnik tego meczu, Salah. Egipcjanin nabawił się urazu pachwiny. Według ostatnich doniesień kontuzja nie okazała się poważna, a filar zespołu Jurgena Kloppa prawdopodobnie zdoła się wykurować przed rewanżem w Manchesterze.